- Pod protokołem podpisał się gorzowski weryfikator GKSŻ Roman Siwiak. We wnioskach końcowych czytamy, że tor może być dopuszczony zarówno do treningów i zawodów oraz do rozgrywania zawodów przy świetle elektrycznym.
Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc przyjaciół klubu, którym zamierzam podziękować osobiście każdemu z osobna. Szczególne podziękowania należą się Jackowi Frątczakowi, który w imieniu klubu podpisał się pod protokołem i kierował działaniami przy przebudowie toru. Jacek Frątczak pracował społecznie i na torze spędził mnóstwo czasu. Jednak zdecydowanie odcinam się i nie akceptuję niektórych jego nieprzemyślanych i spontanicznych decyzji: przy złotym finale, takich jak budowanie na torze podgrzewanego tunelu z folii, palenia opon i słomy, ubijania samochodami toru, czy ostatniej inicjatywy zbierania kamieni przez kibiców.
Nie zmienia to faktu, że ogromnie cieszę się, że w końcu mamy zweryfikowany tor, na który zawodnicy Stelmetu Falubazu Zielona Góra będą mogli wyjechać, a jeśli kiedykolwiek w przyszłości byłaby potrzeba skorzystania z pomocy kibiców to zaapelujemy o to w naprawdę ważnych okolicznościach - pisze Robert Dowhan.