O zespole Falubazu wypowiedział się następująco. - W tym momencie drużyna nie ma ubytków. Davidsson wielokrotnie zdobywał po 17 punktów w Zielonej Górze. Lubi ten tor. Jego postawa będzie języczkiem u wagi, bo on może robić nam dużo punktów, ale i bywa chimeryczny. Hancock i Jonsson to bardzo dobrzy zawodnicy. Ale według mnie to będzie rok Piotra Protasiewicza - mówi.
- Piotr Protasiewicz dobrze się trzyma, jest wysportowany, ambitny. Nic nie stoi na przeszkodzie, by cały czas był liderem drużyny. Nie chcę go porównywać do kapitana polskiej reprezentacji, który jest dużo starszy i wciąż pełni taką rolę. Kariery zawodników się wydłużają. Wpłynął na to styl życia, odżywiania, treningów. Dawniej 40-letni żużlowiec był rzadkością na torze, a dziś zdobywa tytuł mistrza świata - dodaje.