- Taki jest nasz cel i do tego będziemy dążyć. Ale aby tak się stało musi być spełnionych kilka warunków. Myślę, że nasz skład na papierze wygląda dobrze. Mamy wyrównaną kadrę, w której być może brakuje lidera, ale nie widać też słabszych punktów. Jeśli zawodnicy pojadą na miarę swoich możliwości, a klub będzie przez cały sezon stabilny finansowo, powinniśmy ten awans wywalczyć. - powiedzial Chomski.
Drużynę Wybrzeża reprezentował będzie w tym roku niepokorny Darcy Ward. Patrząc na wyniki, jakie potrafi osiagać młody "Aussie's", może być on czołowym zawodnikiem w talii Chomskiego. - To wesoły, młody chłopak, który ma dość beztroskie podejście do żużla. Chociażby ten wypadek na motocrossie kilka tygodni temu [Ward odniósł kontuzję, która wykluczy go z pierwszego meczu]. On mówi, że to pech, a mi się wydaje, że znów poniosła go fantazja. Ale pewnie właśnie dzięki tej fantazji w tak młodym wieku odniósł już tyle sukcesów i potrafi nawiązać walkę z najlepszymi. W ubiegłym sezonie bardzo brakowało nam dobrze punktującego juniora, wierzę, że Ward będzie naszym silnym punktem, tym bardziej, że postawa młodzieżowców może być języczkiem u wagi.
Walkę o skład postanowił podjąć Paweł Hlib. Zawodnik bardzo solidnie przepracował zimę. - Paweł znów wziął się za siebie, zrzucił zbędne kilogramy i jest zdeterminowany, aby utrzymać formę fizyczną przez cały sezon. U niego, przy ubogim zapleczu sprzętowym, bardzo ważna jest stabilizacja finansowa. Jeśli tego nie ma, wszystko się sypie. Jednak skoro jakoś przetrwał poprzedni sezon i mocno przepracował zimę to znaczy, że bardzo mu zależy. - wyjaśnia trener.
W jutrzejszej inauguracji Lotos Wybrzeże Gdańsk zmierzy się ze Startem Gniezno.