- Uważam, że to nie była nasz wina, tylko jakiejś innej organizacji. My mamy kwity, wszystko było zapłacone. Poprostu licencja nie dotarla do naszego klubu. - powiedział Patryk Dudek.
Inaczej całą zaistnialą sytuację widzą w klubie. - Ta sprawa ciągle jest w toku i w odpowiednim momencie wydamy stosowny komunikat, w którym pojawia się konsekwencje, ponieważ te konsekwencje będą. To nie jest tak jednoznaczne jak dotychczas było to przedstawiane w mediach. Nie jest to tylko i wylacznie wina klubu. Myslę, że w ogromnej większości wina jest po stronie zawodnika, ponieważ to on jest zobowiązany do posiadania wszelkich uprawnień. Jest to zapisane w kontrakcie, a takich uprawnień Patryk Dudek wczoraj nie posiadał. - powiedzial rzecznik Falubazu, Marek Jankowski.