Wiadomo już jak doszło do wypadku. Zawodnik jechał suchym korytem rzeki. W feralnym jak się okazuje jej fragmencie, koryto wznosi się, zakręca, a nastepnie urywa nad wąwozem. Leigh Adams nie zdąrzył skręcić i spadł na skaliste dno.
W najbliższych godzinach rodzina zawodnika wyda stosowno oświadczenie, w którym poinformuje o jego stanie zdrowia.