Wynik mógłby być lepszy, gdyby nie pierwsze dwa starty - najpierw inauguracyjna gonitwa została przerwana gdy na prowadzeniu znajdował się Tobiasz (w powtórce zaraz po starcie doszło do kontaktu z Bartkiem Zmarzlikiem, który wytrącił z rytmu Tofeeka), z kolei w 8 biegu młodszy z braci Musielaków został wykluczony za dotknięcie taśmy. Najlepiej wyszła Tobiaszowi bez wątpienia ostatnia gonitwa gdzie za jego plecami przyjechał m.in. Nicki Pedersen. - Znowu gdzieś tam coś nie wypaliło, chodzi mi oczywiście o ten drugi bieg i pechową taśmę. Razem z bonusem zdobyłem cztery punkty i wciąż nie mogę przekroczyć tej magicznej granicy (w tym sezonie zawodnikowi nie udało się zdobyć więcej niż 4 pkt. na mecz - dop. red). Pocieszeniem dla mnie jest ten ostatni wyścig – dobrze wyszedłem spod taśmy, potem udało mi się wyprzedzić Nickiego Pedersena i utrzymać ta pozycję do końca. Myślę, że były to całkiem fajne zawody. Dziękuję chłopakom z Gorzowa za walkę. Przed nami mecz w Rzeszowie. Pojedziemy tam, z nastawieniem na wygraną. - powiedział Tobiasz.
M | B | 1m | 2m | 3m | 4m | w | t | d | bonusy | PKT | suma | średnia | KSM |
12 | 40 | 3 | 8 | 9 | 20 | 5 | 1 | 0 | 3 | 34 | 37 | 0.925 | 3.7 |