- Nie ma lekko! W niedzielę mieliśmy czas na zorganizowanie się, ale już od poniedziałku czekało na nas sporo pracy. Zaczęliśmy od nart biegowych, na których można się solidnie zmęczyć. Rano przebiegliśmy 10 km. Nie było łatwo, bo mocno sypał śnieg. W ogóle jest go tutaj w Harrachovie prawie 2 metry, także na braki w tej materii narzekać nie możemy! Po południu pojeździliśmy jeszcze na nartach zjazdowych, a potem były zajęcia w sali. Jest ostro! - relacjonuje Piotr.
Od przyszłego sezonu w Falubazie nowymi zawodnikami będą Krzysztof Jabłoński oraz Łukasz Jankowski, którzy również zameldowali się w Harrachovie. Jak przyznaje kapitan drużyny zostali dobrze przyjęci - Oczywiście znamy się z chłopakami, bo na żużlowych torach nie jeździmy od wczoraj, ale te kilka dni pozwolą nam się poznać jeszcze lepiej. Chemia w zespole jest niezbędna, by dobrze współpracować w sezonie. Taki wyjazd to więc doskonała okazja nie tylko do tego, by zadbać o kondycję, ale i o integrację - dodał PePe.