Turniej miałby się pojawić w kalendarzu w 2014 roku,a o planach Grand Prix w USA informuje brytyjski "Speedway Star".
Żużlowe Grand Prix w Stanach Zjednoczonych to póki co melodia przyszłości jednak Greg Hancock widząc, że powoli zbliża się do wieku, kiedy to większość żużlowców kończy kariere jest mocno zdesperowany aby wystpiąć w swojej karierze przed własną publicznością. Obecnie Amerykanin przebywa na zachodnim wybrzeżu gdzie przygotowuje się do nowego sezonu i uczestniczy w przygotowaniu młodych "Jankesów" do startu w kwalifikacjach do Drużynowych Mistrzostw Świata w słoweńskiej Ljubljanie.
Hancock wizytował także miejscowe stadiony aby sprawdzić na którym jest możliwość ułożenia tymczasowego toru żużlowego. Wyniki poszukiwań są pozytywne. Teraz ruch należy do właścicieli cyklu firmy IMG/BSI, którą mocno wspierał będzie Monster Energy, który rozprowadzany i sprzedawany jest przez fimę Hansen Natural.
Dla przypomnienia mędzynarodowy żużel gościł już w Stanach Zjednoczonych a dokładniej w Long Beach (Kalifornia) kiedy to w 1985 i 1988 roku zorganizowano finały Drużynowych mistrzostw świata na żużlu. Ponadto w 1982 na stadionie Coliseum w Los Angeles zorganizowano jednodniowy finał IMŚ.