Trener Lotosu Wybrzeża po meczu nie krył wielkiej radości jaką przysporzyli mu gdańscy żużlowcy - Udało nam się wszystko zgrać i tor był dzisiaj naszym atutem. Trenowaliśmy rano, kiedy tor był jeszcze lekko zamarznięty i trzeba było go nieco przewietrzyć. Udał nam się manewr z zastępstwem zawodnika, dobrze jechali młodzieżowcy, a kluczem do zwycięstwa była pierwsza faza zawodów. Rzeszowianie są mocni, ale byli dziś nierówni. Połapali się pod koniec jak radzić sobie z tym torem i stali się bardzo groźni. Chciałoby się wyższego zwycięstwa, ale cieszy to, co jest. Tym bardziej, że Jonasson całe spotkanie przejechał na blokadzie i okładał rękę lodem, a Pedersen po Grand Prix miał nie tylko zbitą stopę, ale i wstrząśnienie mózgu. Przezwyciężyliśmy jednak te problemy - powiedział szkoleniowiec Lotosu Wybrzeża Gdańsk Stanisław Chomski.