Po meczu smutku z takiego obrotu sprawy nie krył rzecznik prasowy i kierownik KSM Krosno, Dawid Cysarz - Na pewno szkoda porażki, bo wygrana była w naszym zasięgu. Myślę, że gdyby nie nie upadki i wykluczenia Norberta Magosiego i Pawła Hliba, to wynik byłby inny, bo np. w czwartym biegu zamiast wygrać 5:1, to tyle przegraliśmy. Ale taki jest sport, a swoje zrobił też brak w naszych szeregach Kevina Woelberta. Gratulujemy drużynie z Rawicza, bo była od nas lepsza. Udało nam się na początku dwa razy minimalnie wygrać, a teraz minimalnie przegraliśmy. Przed nami arcytrudny mecz w Rybniku i chcemy tam znowu powalczyć o jak najlepszy wynik - zapewnia przedstawiciel Wilków.
W niedzielnym spotkaniu w barwach KSM-u Krosno debiutowało, aż trzech zawodników : Dino Kovacic, Norbert Magosi i Nicolas Covatti - Debiuty Kovacica i Magosiego na pewno można uznać za udane. Obaj przede wszystkim byli bardzo szybcy na starcie i dzięki temu było im później łatwiej. Covatti natomiast jechał bardzo ambitnie i choć zdobył tylko punkt, to zostawił na torze dużo zdrowia. Szkoda, że w sobotę pogoda pokrzyżowała nam plany treningowe i że stracił on ten silnik. Myślę, że gdyby nie to, jego wynik byłby lepszy, bo nie jest to słaby zawodnik. Dziękujemy jemu jak i pozostałym żużlowcom za walkę w meczu, bo mimo porażki dali oni z siebie wszystko. Dziękujemy też kibicom, którzy wspierali nas przez całe spotkanie i potrafili też uznać klasę rywala - zakończył Dawid Cysarz.