- Grisza zadzwonił do mnie i powiedział mi, że ma złamany obojczyk. Ponoć jest to widoczne gołym okiem. Na pewno przejdzie jeszcze specjalistyczne badania, ale jego przerwa w startach trochę potrwa. Najprawdopodobniej, bo to jeszcze nie jest przesądzone, w meczu przeciwko Unibaksowi Toruń zmuszeni zatem będziemy zastosować zastępstwo zawodnika. Grisza jedzie właśnie na badania do szpitala. Może się okazać, że nie będzie tak źle, jak to wygląda. My na pewno mu pomożemy, aby wyzdrowiał jak najszybciej. Co by się jednak nie wydarzyło, Grisza będzie z nami w niedzielę. Będzie doradzać chłopakom i ich wspierać – powiedział menadżer Dospel CKM Włokniarza Częstochowa Jarosław Dymek.