- W Częstochowie zastaliśmy bardzo dziwny tor. W Polsce nie przygotowuje się dobrych torów, które gwarantują walkę na dystansie. Oczekiwałem lepszego przygotowania toru na ten pojedynek. Prace na torze przed spotkaniem spowodowały, że był on o wiele lepszy do jazdy - mówi Sullivan.
Gospodarze, są zdania, że sędzia uległ naciskom Australijczyka. Ubijanie toru mogło bowiem pokrzyżować nieco szyki zawodnikom Włókniarza.