- Chyba nie przynieśliśmy aż tak wielkiego wstydu. Do ponad połowy spotkania jechaliśmy dość równo. Tak naprawdę liczyliśmy na więcej, bo okazało się, że jesteśmy w stanie dobrze nawiązać walkę. W końcówce gospodarze pojechali lepiej, lepiej startowali. To był klucz do ich zwycięstwa. Wychodzili lepiej spod taśmy startowej. Obserwując biegi z parkingu można było zauważyć, że mają dobry moment startowy i dojazd do pierwszego wirażu. Tam tak naprawdę załatwiali całą sprawę. To doprowadziło ich do tak wysokiego zwycięstwa - mówi Hampel.