- Przed turniejem w Goteborgu nie chciałem głośno o tym mówić, ale ten wypadek poczynił olbrzymie spustoszenie w moim organizmie. Czułem, że odbije na mojej sobotniej jeździe. Utrata przytomności to nigdy nic przyjemnego. Po czymś takim człowiek zbiera się dłużej niż kilka dni - mówi.
Kapitan Stali Gorzów planuje przerwę w jeździe. Dzisiaj udaje się do szpitala na kolejne badania. - Planuję przerwę w startach. We wtorek miałem jechać w meczu ligi szwedzkiej, ale już ten występ odwołałem. Wracam do Bydgoszczy i idę do szpitala. Trzeba raz jeszcze zrobić wszystkie niezbędne badania i opracować program szybkiego powrotu do zdrowia. Myślę, że w poniedziałek lekarze powiedzą, jakie zabiegi będę musiał wziąć. Dostanę też jakiś plan rehabilitacji. Myślę, że z każdym dniem będę się czuł lepiej. Dziś nie chcę jednak definitywnie określać terminu powrotu do jazdy - dodaje Gollob.