Po wyścigu ósmym Grudziądzanie złożyli oficjalny protest do arbitra w sprawie nieregulaminowego deflektora, którego ponoć używał Dawid Stachyra. Sędzia przyjął protest i wykluczył zawodnika do końca zawodów.
Po ostatnim wyścigu władze GTŻ-u złożyli kolejny protest. Tym razem dotyczył on sprzętu, a konkretniej silnika i gaźnika w motocyklu Daniela Jeleniewskiego.
Po demontażu sprzętu sędzia odrzucił ten protest, a przyjezdni musieli wpłacić kaucję w wysokości 3500zł, która po odrzuceniu protestu trafiła do żużlowca z Lublina.