- Opatrzność chyba czuwała nad Piotrkiem. Wyniki rezonansu rzeczywiście nie napawały optymizmem, jednak wykazały kontuzję, której nasz jeździec nabawił się przed kilku laty. Możemy zatem odetchnąć z ulgą - powiedział szkoleniowiec Kolejarza Rawag Rawicz, Piotr Żyto.
Piotr Dym jeszcze wczoraj został wypisany został ze szpitala. Poza stłuczeniami nic mu nie dolega. Niewykluczone, że już niebawem powróci na tor. Jeśli rehabilitacja będzie przebiegać pomyślnie, Dym wystartuje w niedzielnym spotkaniu rewanżowym w Rawiczu - Decyzja należy do niego. To dla nas niezwykle ważny mecz, dlatego chcę go mieć do dyspozycji w 100 procentach zdrowego. Jeśli nie będzie się czuł na siłach, skorzystamy z regulaminowego zastępstwa zawodnika - kończy Piotr Żyto.