- Nie da się ukryć, że Ryan zawsze u nas robi dużo punktów. Z pewnością byłby tym trzecim, czwartym zawodnikiem. Emil stanął na wysokości zadania, Holder zrobił swoje, Miedziński też uważam, że było dobrze. Gdyby był Ryan i dorzucił swoje punkty, to by grało. I o to chodzi właśnie, że tego zawodnika zabrakło. Tarnów to markowa drużyna. Tam nie ma słabych punktów. Jak zawalili to jeden czy dwa biegi a w kolejnych już się rewanżowali - mówi Ząbik.