- To trudna sprawa, a jednocześnie nauczka dla nas na przyszłość, bo bardzo trudno rozmawia się o tym po fakcie. Nasza propozycja jest taka, aby wszystkim w stu procentach, bez żadnych potrąceń, rozliczyć rundę zasadniczą, natomiast za baraże wypłacić 50 procent. Uważamy, że nie może być tak, iż brak wyniku sportowego jest problemem wyłącznie klubu. Negocjowaliśmy dwa tygodnie, ale niewiele z tego wyszło. Powtarzam, że to dla nas nauczka na przyszłość. Mieliśmy w kontraktach zapisy dotyczące strefy play-off i środka tabeli, ale o barażach mowy nie było. Jak się okazuje, po 20 latach pracy wciąż trzeba dokładać nowe elementy do swojej wiedzy - mówi prokrent Betardu Sparty Wrocław, Krystyna Kloc.