Biorąc pod uwagę, że Jason Crump i Greg Hancock będą jeździć w PGE Marmie Rzeszów, na rynku z absolutnego topu pozostanie jedynie Nicki Pedersen. Duńczyk rozmawiał z kilkoma klubami, jednak ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął.
Dla bydgoszczan to jedyny ratunek, aby w sezonie dysponować liderem z prawdziwego zdarzenia. Pieniądze, jakie miały być przeznaczone na kontrakt Sajfutdinowa (około 1,9 mln zł), zostaną przeznaczone na ofertę dla Duńczyka, który zwlekać również zbyt długo nie może, bo klubów, do jakich może trafić jest coraz mniej.