Konstanty Pociejkowicz to żużlowiec, który przez całą swoją karierę reprezentował wrocławski klub. Zdobył m.in. tytuł IMP oraz reprezentował Polskę na Drużynowych Mistrzostwach Świata. Aby uczcić jego pamięć pojawił się pomysł nazwania ronda przed Stadionem Olimpijskim imieniem zmarłego żużlowca.
Pod koniec listopada, podczas sesji Rady Miejskiej pomysł nazwania ronda przy zbiegu Alei Lubomira Różyckiego i Alei Ignacego Jana Paderewskiego został odrzucony. Komisja Nazewnictwa Ulic oraz Towarzystwo Miłośników Wrocławia za powód podali „zasadę gniazdowości”, która głosi, że Konstanty Pociejkowicz nie pasuję do nazwisk kompozytorów, którymi nazwane są ulice niedaleko ronda. Pomysł został również źle przyjęty przez Prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, co mogło mieć szczególny wpływ na decyzję radnych.
Mimo wszystko, ludzie popierający tą inicjatywę nie poprzestają na pierwszej decyzji miasta i zapowiadają, że nadal będą walczyć o nazwanie ronda imieniem Konstanty Pociejkowicza.
- To inicjatywa społeczna, poza tym fantastyczny pomysł uhonorowania fantastycznego człowieka i zawodnika jakim był Pociejkowicz. Szkoda temat odpuścić, uchwałę wręcz należy poddać kolejny raz pod głosowanie. Warto aby radni pochylili się nad inicjatywą, która wyszła od społeczeństwa – mówi radny Rafał Czepil.