W innych klubach I ligi pomału są domykane składy na sezon 2013, a w Lublinie cisza. Dariusz Sprawka prezes LW KMŻ tłumaczy, że czeka na decyzję miasta i przyjęcie budżetu dla Lublina. W czasie czwartkowej sesji rady miasta budżet został uchwalony. Czy teraz pojawią się kontratky? - Na razie wiemy tylko, ile miasto przeznaczy na sport ogólnie, nie znamy szczegółowo, ile my dostaniemy - mówi prezes Sprawka. - Tego dowiemy się dopiero za kilka dni i wtedy będziemy mądrzejsi. Na razie jednak dostaliśmy zapewnienie od prezydenta Krzysztofa Żuka, że nadal będzie wspierał lubelski speedway, co jest dla nas bardzo ważne.
Długa droga jeszcze do konkretów. A tymczasem z Lublina odeszli liderzy Robert Miśkowiak i Dawid Stachyra, a także junior Mateusz Borowicz. Jak się okazuje oferty z innych klubów mają także Daniel Jeleniewski i Mateusz Łukaszewski.
Sytuacja nie ulegnie zmianie do Świąt Bożego Narodzenia. - Do świąt na pewno nie podpiszemy jeszcze umów, ale być może uda się to zrobić pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem - mówi Sprawka.
Powiewiem optymizmu może być fakt, że podobny stan rzeczy był przed sezonem 2012. Wtedy też pierwsze nazwiska pojawiły się pod koniec grudnia. Mimo tego drużyna "Koziołków" była bliska wywalczenia awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Spośród zawodników, którzy mogliby trafić do Lublina mówi się o Peterze Kildemandzie, Macieju Kuciapie i Damianie Adamczaku.