Davey Watt spędził w Grudziądzu trzy ostatnie sezony, a w sumie cztery. Kapitan grudziądzkiego klubu zakończył ubiegłoroczne rozgrywki ze średnią biegową 2,129, będąc obok Petera Ljunga liderem grudziądzan. Po odejściu Szweda do Betardu Sparty Wrocław, działaczom GTŻ-u zależało na zatrzymaniu Australijczyka. Ten postawił jednak wysokie wymagania finansowe.
- Przedstawił nam wymagające warunki. Rozmawialiśmy z nim, ale nie chce przystać na nasze pierwszoligowe stawki. Chcieliśmy, żeby został. Jednak bardzo mu zależało na startach w Ekstralidze. My się nie ugniemy, bo musielibyśmy obiecać mu i podpisać coś, na co nas nie stać - mówi wiceprezes GTŻ-u Zdzisław Cichoracki.