Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Prezentacja 2013 w Zielonej Górze - relacja
 17.01.2013 1:10
Podczas XXI finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Stelmet Falubaz zaprezentował się kibicom, mróz oraz późna pora nie odstraszyły jednak fanów, którzy w liczbie ponad 4 tysięcy wypełnili centralne sektory na trybunie K.

Na początku swoją obecnością zaszczycił kibiców Wojciech Gąssowski, który wystąpił na scenie z ponad 30 minutowym koncertem. Pierwszą namiastką żużla były licytacje kevlaru i kasku Andreasa Jonssona. Jedna z głównych atrakcji miała dopiero nastąpić, była to prezentacja drużyny KSF Zielona Góra. Ekipa ta pokazała się kibicom już po raz drugi, lecz teraz tuż po meczu w Świnoujściu, wprawdzie przegranym 3-1 z tamtejszą Flotą, jednak taka porażka żadnej ujmy na pewno nie przynosi, a zdobyte doświadczenie zaprocentuje. Kolejnym, nieodłącznym elementem był film z sezonu 2012, przypominający najlepsze oraz te trochę gorsze chwile Stelmet Falubazu. Ostatnimi zaproszonymi gośćmi przed żużlowcami byli szkolni koordynatorzy, osoby te mają promować żużel oraz przede wszystkim ekipę Żółto - Biało - Zielonych wśród młodych osób w szkołach zachęcając i informując o wszelakich akcjach prowadzonych przez klub i kibiców.

 

Żużlową część prezentacji rozpoczęła Motomysz, zaprezentowała nowy kevlar i to jak zmieniła się przez zimę. Można było zaczynać! Pierwszymi na motorach pokazali się Rafał Dobrucki i Jacek Frątczak. Trener i kierownik Stelmet Falubazu będą dbać o skład oraz formę zawodników w sezonie 2013. Sztab szkoleniowy oraz zawodnicy wyjeżdżali w przeciwległą stronę po, której poruszają się po torze. Przed godziną 19 zaprezentował się pierwszy żużlowiec, mianowicie Alex Zgardziński, następnym był Remigiusz Perzyński, który swój debiut w ekstalidze miał w ubiegłym sezonie. Bardziej doświadczony junior, który pojawił się na scenie - Adam Strzelec był zawodnikiem numer 3. Zostanie on jednak wypożyczony do Włókniarza Częstochowa, lecz w zawodach młodzieżowych będzie bronił barw Stelmet Falubazu. Potem miała miejsce jedna z niespodzianek, kontrakt definitywny dwuletni (jednak nie wypożyczenie) podpisał Kamil Adamczewski, wychowanek Unii Leszno wzmocnił w ten sposób konkurencję na pozycjach juniorskich. Następnie pierwszy z obcokrajowców zaprezentował się publiczności, Mikkel Bech Jensen, który szybko znalazł kontakt z kibicami. Trzeci junior na świecie w sezonie 2012 jest kolejnym Duńczykiem w historii, który będzie bronił barw Stelmet Falubazu. Krzysztof Jabłoński i Jonas Davidsson to kolejni zawodnicy z kadry 2013 i tzw. ,,druga linia", fani liczą na ich punkty w sposób znaczny.

 

Następnie na tor wyjechał Alexandr Łoktajev, kibice wiedząc, że w sezonie 2013 nie będzie jeździł w barwach Stelmet Falubazu usłyszeli z ust Prezesa chyba najlepszą wiadomość, mianowicie taką że Sasza będzie jeźdźcem Stelmet Falubazu w sezonie 2014 i 2015! ,,Powodzenia" i ,,Jesteśmy z Tobą!" to najczęstrze hasła wykrzykiwane przez kibiców w stronę młodego Rosjanina.

 

Piątym młodzieżowcem zaprezentowanym na scenie był Patryk Dudek, popularny ,,DuZers" wykonał parę ,,bączków" na śniegu i ustawił się na scenie obok kolegów z zespołu.

 

Kolejni trzej zawodnicy to prawdziwe ,,armaty" punktowe w nadchodzącym sezonie, Jarosław Hampel, Andreas Jonsson i kapitan Piotr Protasiewicz pokazali się zielonogórskim fanom. Głównie na ich barkach będzie ciążyła presja w nadchodzącym sezonie. Przed światełkiem do nieba, żużlowcy wykonali ,,Szkocję" wspólnie z kibicami oraz przypomnieli hasło napisane na jednym z transparentów. Na zawołanie z trybun ,,Tylko" odpowiadali ,,Falubaz"! O godzinie 20:00 wedle tradycji rozbłysło na niebie wiele fajerwerek to znak, że światełko do nieba zakończyło żużlową część na Wielkiej Orkiestrze. Warto zaznaczyć, że następnego dnia Patryk Dudek, Adam Strzelec i Remigiusz Perzyński wybrali się na obóz kondycyjny do Mrzeżyna.

           

Prezentacja na stadionie, rozgrzała spragnionych żużla kibiców, którzy usłyszeli warkot motocykla po trzech miesiącach a nadchodzący sezon, który rozpocznie się 1 kwietnia zbliża się wielkimi krokami. Fani nie tylko w Zielonej Górze zapewne nie mogą się już doczekać.

Tytus Gołębiowski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com