Licencję żużlowa zdobył w 1998 roku, jednak na swój debiut ligowy musiał poczekać do następnego sezonu. W tym czasie zbierał szlif w rozgrywkach juniorskich. Jarek podkreślał, że jego idolem jest Hans Nielsen, więc pilscy włodarze dali szansę Małemu, na treningi przy boku mistrza. Mając taki wzór, Hampel nie mógł tego zmarnować. Bardzo szybko udowodnił, że nastoletni chłopak jeśli tylko chcę i dostanie swoją szansę, to potrafi ją wykorzystać. Pokazał kibicom, że ma smykałkę do ścigania, jednocześnie udowadniając sternikom pilskiego klubu, że podjęli dobrą decyzję, stawiając na niego.
W tym samym roku Jarek odniósł pierwszy duży sukces indywidualny, mianowice został brązowym medalistą Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów rozgrywanych na torze w Gnieźnie. Warto wspomnieć, że uległ dwum innym Polakom, Rafałowi Okoniewskiemu i Karolowi Malesze. Można żałować, że tylko jeden sezon było dane jeździć Hampelowi w parze z Hansem Nielsenem, gdyż po zdobyciu tytuły Drużynowego Mistrza Polski z Ludwikiem Polonia Piła, wielki mistrz zakończył sportową karierę. Jednak miał godnego nastepcę w postaci młodego, ale bardzo utalentowanego Polaka. Rok 2000 był dla Jarka bogaty w sukcesy indywidualne i tak na dobra sprawę to właśnie w tym sezonie zaczął się liczyć we wszystkich rozgrywkach, w jakich przyszło mu startować. Na macierzystym torze wywalczył srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Polski, a dwanaście dni później w Gorzowie zdobył brąz w czempionacie juniorskim. To jednak nie był koniec sukcesów młodego zawodnika w tym sezonie. Otrzymał dziką kartę na start w Grand Prix na torze w Bydgoszczy i pod koniec września kolejny raz zachwycił cały żużlowy świat, ocierając się o finał tych zawodów.
Kolejny sezon nie był tak udany jak poprzednie, jeśli chodzi o występy Polonii Piła. Hampel był liderem drużyny, jednak zespół przegrywał mecz za meczem i atmosfera w klubie nie była pozytywna. Dodatkowo fatalny wpływ na Jarka miała sytuacja z meczu w Czestochowie, gdzie Mały w trakcie wyścigu zahaczył stojący na środku toru słupek podtrzymujący taśmę, a ten feralnie trafił w głowę jadącego za Polakiem Chrisa Louisa. Brytyjczyk został odwieziony do szpitala, na szczęście doszedł do siebie i wrócił do zdrowia. Naturalne było, że taka sytuacja mocno odbiła sie na psychice młodego zawodnika. Jarkowi udało sie pozbierać mentalnie po tym makabrycznym zdarzeniu i druga część sezonu była już lepsza. Ostatecznie Polonia utrzymała się w lidzę, a Hampel mocno się do tego przyczynił. We wrześniu zdobył swój pierwszy w życiu komplet punktów w meczu ligi angielskiej w barwach Ipswich, przeciwko zespołowi z Oxfordu. Na koniec sezonu potwierdził, że jest najlepszym juniorem w Polsce, zdobywając złoto w Częstochowie. Pojechał również w Grand Prix w Bydgoszczy, dostając dziką kartę na te zawody.
Rok 2002 był ostatnim sezonem startów Jarka w barwach macierzystego klubu. Trudna sytuacja finansowa Polonii zmusiła go do opuszczenia Piły. Zanim to uczynił udowodnił kolejny raz, że w ciężkich chwilach zespół może na niego liczyć. Był najlepiej punktującym zawodnikiem w drużynie i do samego końca dawał z siebie wszystko. Jane było, że nie będzie miał problemu ze znalezieniem nowego pracodwacy. Zdecydował się na podpisanie kontraktu we Wrocławiu, gdzię spędził cztery kolejne sezony, zdobywając dwa medale Drużynowych Mistrzostw Polski, srebrny w 2004 roku i złoto na pożegnanie z klubem. W 2007 roku kibice w Lesznie mogli cieszyć się z nowo nabytego zawodnika, bowiem Jarek zdecydował się na starty w zespole z bykiem na plastronie. W barwach Unii Leszno wywalczył cztery medale DMP, w tym dwa złote i był obok Leigh Adamsa liderem zespołu. Jednak po ostatnim sezonie zdecydował się opuścić Unię i podpisać kontrakt w nowym otoczeniu. Padło na ziemię lubuską, a konkretnie na Falubaz Zielona Góra. Na pewno Hampel będzie chciał z nowym klubem zdobyć złoto w rozgrywkach ligowych w Polsce, jak do tej pory udawało mu się to w każdym mieście, którego barwy reprezentował. Jarek ma w swoim dorobku dwa medale Indywidualnych Mistrzostw Świata, srebrny 2010 rok i brązowy rok później. Ma również pięć triumfów w Drużynowym Pucharze Świata.
Choć Jarosław Hampel stracił połowę poprzedniego sezonu przez kontuzję, to nikt nie wątpi w to, że w nadchodzącym roku będzię silnym punktem swojej drużyny. Wierzymy również w to, iż będziemy mieli powody do radości po jego występach w zawodach z cyklu Grand Prix, oraz Drużynowym Pucharze Świata. Hampel w swojej karierze zdobył ponad 700 punktów dla Polonii Piła i z pewnością darzy sporym sentymentem to miasto. Chyba najlepszym dowodem na to jest fakt, że swój pierwszy trening po ciężkiej kontuzji odbył właśnie w Pile. Kibice go tutaj kochają i mówią o nim ciepło "Mały wielki żużlowiec".
W najblizszych dniach pojawi się sylwetka kolejnego wychowanka pilskiej Polonii.