Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Czarne chmury nad Wybrzeżem
 12.03.2013 18:39
U progu nowego sezony Wybrzeże Gdańsk boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Zawodnicy nie otrzymali jeszcze wszystkich pieniędzy gwarantowanych kontraktami. Niektórzy z nich myślą o opuszczeniu klubu.

Wraz z odejściem z klubu wiceprezesa Henryka Solarskiego nad Wybrzeże napłynęły czarne chmury. Obiecany przez biznesmena milion złotych miał być przeznaczony między innymi na wypłaty dla zawodników. Tymczasem okazało się, że klub nie jest wypłacalny. Zawodnicy otrzymali do tej pory zaledwie ułamek obiecanych w kontraktach pieniędzy. Wywołało to falę niezadowolenia, do tego stopnia, że dwójka z  nich (Pieszczek i Jonasson) zaczęła zastanawiać się nad odejściem z klubu.

 

- Rzeczywiście Krystian Pieszczek i Thomas Jonasson przestraszyli się opóźnień w wypłatach. Wyjaśniliśmy im przyczyny takiego stanu rzeczy i zasygnalizowaliśmy, że do piątku powinniśmy mieć środki, które pozwolą na przelanie drugiej transzy. Natomiast pozostałą część otrzymają przed startem rozgrywek. Finalizujemy właśnie umowy z kolejnymi sponsorami oraz czekamy na pieniądze ze spółek miejskich- ujawnił prezes Wybrzeża, Robert Terlecki.

 

Sytuacja w gdańskim klubie zaczyna robić się naprawdę dramatyczna. Przedsezonowe prognostyki dotyczące finansów mówiły o nawet 5,5 mln budżecie, który miał gwarantować spokojną walkę o awans. Rzeczywistość okazuje się jednak z goła odmienna. Jedną z nielicznych osób, która wciąż nie traci zimnej krwi, jest Robert Terlecki. Prezes Wybrzeża wciąż wierzy, że klub wyjdzie z finansowego dołka. Jego zdaniem budżet uda się zamknąć w kwocie około 4,5 mln złotych. Wpływy do klubowej kasy mają pochodzić od kilku mniejszych sponsorów, ze sprzedaży biletów a także dotacji od miasta. Na juniorów pieniądze wyłożyć ma dodatkowo, były sponsor strategiczny klubu, Grupa Lotos S.A.

 

- Nawet bez Solarskiego zepniemy budżet na poziomie 4-4,5 miliona złotych. Niestety, opóźnienia w wypłatach są nieuniknione- przekonuje prezes Terlecki.

 

Jak na razie jeźdźcy Wybrzeża nie komentują całej sytuacji. Żaden z nich nie podjął jeszcze decyzji o rozwiązaniu kontraktu. Co stanie się jednak jeśli władze do piątku nie wywiążą się ze swoich obietnic? Czy klub znad morza czeka kadrowa rewolucja i masowa ucieczka zawodników? Odpowiedzi na te pytania powinniśmy poznać 15 marca.

Marcin Kowalik (za: www.trojmiasto.pl / informacja własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com