Skład Unibaxu Toruń:
1. Tomasz Gollob (Polska) – KSM – 7,46
Tego pana fanom „czarnego sportu” przedstawiać nie trzeba! W przedsezonowych dyskusjach to o nim rozmawiało się najwięcej. Jego transfer do Unibaxu Toruń rozpętał prawdziwą medialną burzę, a przede wszystkim oburzenie wielu kibiców, zwłaszcza klubów z Torunia i Bydgoszczy. Poprzedniego sezonu, mimo dobrych występów w reprezentacji i w turniejach cyklu Grand Prix (przypomnijmy, iż były indywidualny mistrz świata, stanął na najniższym stopniu podium), Gollob nie może zaliczyć do udanych. W ligowych zmaganiach w barwach Stali Gorzów prezentował iście sinusoidalną formę. Problemy sprawiał mu gorzowski tor, ale jak sam często podkreśla z MotoAreną jest inaczej. Jego dobre występy na torze przy Pera Jonssona przemawiają za tym, iż zawodnik ten będzie stanowił wzmocnienie dla ekipy „Aniołów”.
2. Kamil Brzozowski (Polska) – KSM – 2,50
Kolejny ”nowy” w ekipie z Torunia. Wielka niewiadoma. Poprzedni jego sezon nie należał do udanych. W barwach Wybrzeża Gdańsk nie miał nawet okazji do zaprezentowania pełni swoich umiejętności, a jego drużyna spadła z Enea Ekstraligi, wyraźnie odstając od reszty stawki. Czy popularny „Brzoza” znajdzie swoje miejsce w drużynie, która walczyć będzie o mistrzostwo? My dajemy mu szansę, ale to nie my decydujemy. O tym, jakie miejsce przypisane zostanie temu zawodnikowi w układance Unibaxu, zadecyduje Sławomir Kryjom.
3. Ryan Sullivan (Australia) – KSM – 8,64
O tym zawodniku przez sezonem również pisało i mówiło się wiele. Nie cichną spekulacje o planowanym końcu kariery Australijczyka, jednak z uwagi na obowiązujący go z klubem z Grodu Kopernika kontrakt, z pewnością zobaczymy go na ligowych torach. Poprzedni sezon Sullivan może zaliczyć do udanych. Mimo iż drużyna „Aniołów” nie zawsze spisywała się na miarę oczekiwań swoich fanów, to jednak Ryan nie mógł mieć sobie nic do zarzucenia. Miał, co prawda, kilka słabszych występów, ale ostatni ligowy mecz ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra, w którym zawodnik ten w ostatnim wyścigu „o błysk szprychy” zapewnił torunianom brązowy medal przejdzie do historii klubu z Pomorza i Kujaw.
4. Adrian Miedziński (Polska) – KSM – 7,49
Transfer Tomasz Golloba komplikuje sytuację Adriana Miedzińskiego i Darcy’ego Warda. Wybór między tymi zawodnikami jest niezwykle trudny, ale ostatecznie (ze względu na pozasportowe „występy” Australijczyka) nasz wybór padł na popularnego „Miedziaka”. Przed sezonem o zawodniku tym mówiło się głównie w kontekście zwrotu Unibaxowi części zarobków za ubiegły sezon, ze względu na słabsze w porównaniu z rokiem 2011 wyniki. I rzeczywiście, poprzedni sezon dla sympatycznego żużlowca z Torunia był prawdziwą huśtawką nastrojów. Jego dyspozycja potrafiła kilka razy zmieniać się w ciągu jednego meczu - wówczas kapitalne wyścigi przeplatał katastrofalnymi. Jak będzie w tym sezonie?
5. Chris Holder (Australia) – KSM – 9,28
Australijczyk to prawdziwe objawienie ubiegłego sezonu. Fantastyczne starty w zawodach cyklu Grand Prix ukoronował zdobyciem tytułu indywidualnego mistrza świata. Warto dodać, iż Holder po prostu nie mógł lepiej wymarzyć sobie miejsca „koronacji”, gdyż miała ona miejsce w Toruniu – na stadionie, na którym „na codzień” występuje. Ligowy sezon skończył się dla niego pechowo. Odniósł bowiem kontuzję w ostatnim meczu (wówczas Unibax mierzył się w Zielonej Górze z Falubazem), w którego końcówce nie mógł pomóc kolegom z zespołu w walce o brązowy medal. Na polskich torach mistrz prezentował się jednak doskonale, będąc prawdziwą (i co najważniejsze sportową) gwiazdą klubu z Torunia - „Archaniołem” wśród „Aniołów”.
6. Paweł Przedpełski (Polska) – KSM – 2,50
Nie da się ukryć, iż juniorzy mogą być w tym sezonie mankamentem Unibaxu Toruń. Ze względu na transfer Tomasza Golloba i wymogi KSM, trzeba było rozdzielić żelazną parę toruńskich bliźniaków – Kamila i Emila Pulczyńskich, pod których adresem w zeszłym sezonie kibice mogli mieć kilka krytycznych uwag. Paweł Przedpełski w zeszłym sezonie powoli wprowadzał się do ekipy „Aniołów”. Zaliczył kilka występów, z których zwłaszcza ten debiutancki sprawił toruńskim kibicom wiele radości. Młody zawodnik dzięki walecznej postawie zdobył jedno "oczko", przywożąc za sobą... Janusza Kołodzieja!
7. Emil Pulczyński (Polska) – KSM – 3,83
Znany junior Unibaxu Toruń w tym sezonie będzie występował na kilku frontach. Znalazł się między innymi wśród juniorów powołanych do polskiej reprezentacji, prowadzonej przez Marka Cieślaka. Wraz z bratem Kamilem reprezentować też będą barwy łódzkiego Orła – występować w tym klubie będzie w danej kolejce ten z braci, który nie znajdzie się w pierwszym składzie klubu z Grodu Kopernika. Kamil stosunkowo udanie prezentował się na ekstraligowych torach w zeszłym sezonie, choć przytrafiały mu się również sportowe wpadki. Niestety, nie dane mu było wystartować w ubiegłorocznym Grand Prix - w zawodach rozgrywanych na MotoArenie (pełnił w nich rolę rezerwowego) - ale wszystko przed nim...
KSM – 39,20
Rezerwowi:
8. Darcy Ward (Australia) - KSM - 8,41
9. Łukasz Przedpełski (Polska) - KSM - 2,50
10. Oskar Gollob (Polska) - KSM - 2,50
11. Kamil Pulczyński (Polska)-KSM- 3,70
Toruńska drużyna jest głównym kandydatem do zwycięstwa w tegorocznej walce o złoto Drużynowych Mistrzostw Polski. Działacze Unibaxu, dokonali chyba najgłośniejszego i najbardziej spektakularnego transferu, w długiej historii rozgrywek ligowych w naszym kraju. Najlepszy polski żużlowiec, wychowanek bydgoskiej Polonii, trafił bowiem, przed tym sezonem, do drużyny z Grodu Kopernika. Jest to ogromne wzmocnienie, dla zespołu, który nawet bez niego wydawał się bardzo silny. Anioły, do zwycięstwa w rozgrywkach, ma poprowadzić trio Gollob-Sullivan-Holder, wspierane przez kogoś z dwójki Miedziński-Ward oraz najprawdopodobniej Kamil Brzozowski (lub inny zawodnik z KSM 2,50). Młodzieżową parę będą stanowić Emil lub Kamil Pulczyński wraz z innym młodzieżowcem z niską średnią kalkulowaną (najprawdopodobniej będzie to Paweł Przedpełski).
Dawno działaczom żadnej, polskiej drużyny nie udało się zbudować tak silnego składu. Jeśli trójka liderów Unibaxu będzie jeździła na poziomie do jakiego przyzwyczaiła kibiców czarnego sportu, to jest w stanie praktycznie sama zwyciężyć mecz. Nie zapominajmy, że Darcy Ward i Adrian Miedziński to również utytułowani zawodnicy, którzy będąc w formie, potrafią zdobywać dwucyfrowe zdobycze punktowe w spotkaniu. Bracia Pulczyńscy są bardzo mocni, zwłaszcza na Motoarenie, a Paweł Przedpełski także jest w stanie pokonywać bardziej utytułowanych rywali, co udowodnił mijając, w zeszłym sezonie, chociażby Janusz Kołodzieja. Jedynym słabym punktem, toruńskiej ekipy, wydaje się być pozycja piątego seniora. Będzie na niej występował zapewne Kamil Brzozowski, jednak wydaje się, iż trudno będzie, temu zawodnikowi, rywalizować na ekstraligowych torach i gdyby nie jego niski KSM, nie znalazłby się w kadrze Unibaxu na ten sezon.
Przeszkodą w zdobyciu mistrzowskiej korony, przez toruńską drużynę, może być… ona sama, a konkretnie atmosfera wewnątrz klubu. Przed sezonem wydaje się być ona bardzo zła. Co jakiś czas docierają, do kibiców, informacje na temat sporów między zawodnikami a działaczami, a najgorszym tego przykładem było żądanie zwrotu części zarobków, od niektórych zawodników, za słabsze wynik w zeszłym sezonie. Włodarze drużyny z Grodu Kopernika muszą pamiętać, ze pozytywna atmosfera w klubie jest jednym z warunków odniesienia sukcesu, nawet tak mocnej ekipy. Niemniej jednak, przed sezonem, Unibax Toruń, przed sezonem, wydaje się być głównym kandydatem do zwycięstwa w rozgrywkach o złoto DMP. Co prawda zawodnicy oraz działacze drużyny studzą oczekiwania swoich kibiców, ale rozwiązanie inne niż pierwsze miejsce w rozgrywkach Enea Ekstraligi będzie dla torunian porażką, bo jak inaczej nazwać brak złota z takim składem?