Już za kilkanaście godzin ? w nocy z piątku na sobotę ? zawody cyklu Grand Prix w nowozelandzkim Auckland zainaugurują sezon żużlowy na całym świecie. Jednym z faworytów tegorocznej edycji GP będzie ubiegłoroczny triumfator ? Chris Holder.
Podczas zawodów rozgrywanych w Nowej Zelandii Australijczyka będą wspierać żona i syn zawodnika. - Jestem podekscytowany, że Max jest tutaj razem z Sealy. Mam nadzieję, że w sobotę po zawodach zobaczy mnie czystego. Chcę zapomnieć o słabym wyniku z zeszłego roku i tym razem zaliczyć dobry występ. Kiedy ktoś mówi o Grand Prix Nowej Zelandii w odniesieniu do mnie, za każdym razem są to słowa w negatywnym sensie. Chcę to zmienić i chcę, żeby po zawodach wszyscy mówili o moim udanym występie. W sobotę dam z siebie wszystko - zapewnia Chris Holder.
Aktualny indywidualny mistrz świata podkreśla, iż ubiegły sezon to już historia, a od soboty wszystko znów zacznie się od początku, a każdy zawodników przystąpi do turnieju z czystą kartką. - To wszystko zaczyna tracić znaczenie, bo już jesteśmy w Auckland i przygotowujemy się do nowego cyklu Grand Prix - mówi "Chrispy" i dodaje: - Dobrze jest wszystkich widzieć. Większości zawodników nie widziałem od zeszłorocznego Grand Prix w Toruniu.
- Kiedy zobaczyłem swoje motocykle, które przyleciały z Europy, byłem bardzo podekscytowany. Maszyny wyglądają świetnie, a moi mechanicy wykonali znakomitą pracę. Jestem im bardzo wdzięczny i zauważyłem, że też się cieszyli, jak mnie zobaczyli - skomentował zawodnik Unibaxu Toruń.
- Kontuzjowana noga już mi nie przeszkadza. Jeździłem na crossie, a także przejechałem wiele okrążeń na motocyklu żużlowym. Czuję się dobrze. Mogę mieć trochę słabszy początek niż pozostali zawodnicy. Oni będą jeździć tak samo jak zwykle, a jeden lub dwa spotkania, które mają przejechane nie stanowią praktycznie żadnej różnicy. Moi mechanicy wykonali kawał dobrej roboty. Bardzo im dziękuje i mam nadzieję, że odwdzięczę im się dobrym wynikiem - przyznał Australijczyk w rozmowie z oficjalnym portalem Grand Prix.