W niedziele odbyło się pierwsze ligowe spotkanie Betard Sparty Wrocław. Spartanie przed tym meczem byli skazywani na wysoką porażkę w Grodzie Kopernika. Jak się okazało wrocławscy zawodnicy pokazali charakter i przez cały czas nie odpuszczali rywalom. Mimo to, kapitan wrocławian uważa, że wynik mógł być jeszcze lepszy.
Przed spotkaniem w Toruniu, wielu sympatyków czarnego sportu nie spodziewało się wyrównanego pojedynku, a wysokiej przegranej wrocławian. Tomasz Jędrzejak podkreśla, że takie opinie nie mają żadnego wpływu na zawodników. -Nie przejmujemy się tym, co o nas móoacute;wią .Wiemy, o co jedziemy. W Toruniu chcieliśmy powalczyć od początku do końca i pokazaliśmy, że potrafimy stawić czoła rywalom. Po tak dobrym początku meczu apetyt wzrósł. Uważam, że ten wynik mógł być jeszcze lepszy – stwierdza.
Tomasz Jędrzejak zdobył 8 pkt przeciwko torunianom, lecz w końcówce zawodów przyjechał dwa razy na końcu stawki. - Nie było tak, jakbym sobie tego życzył. Miałem delikatne problemy w końcówce zawodów, ale mimo to przebłyski dobrej jazdy były widoczne, więc jestem zadowolony. Był to mój pierwszy oficjalny mecz w sezonie. Mój cykl przygotowań był mocno zaburzony przez kontuzję i potrzebuję jeszcze dwóch czy trzech tygodni, żeby być w optymalnej formie – przyznał Tomasz Jędrzejak.