- Dzisiejszy trening oceniam jak najbardziej pozytywnie. Tor był niesamowicie twardy, jednak jest równy dla wszystkich. Staraliśmy się znaleźć jak najlepsze ustawienia motocykli i uważam, że wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. Jutro jednak będzie całkiem inny dzień i cała zabawa rozpocznie się w sobotni wieczór. Wówczas nawierzchnia może być zupełnie odmienna niż podczas piątkowego treningu - twierdzi Chris Holder.