Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Cień mistrza: Unia Tarnów ? Stal Gorzów 42:47 (relacja)
 28.04.2013 23:16
Po bardzo słabym występie w Toruniu pojedynek z gorzowską Stalą miał być dla gospodarzy idealną okazją na przełamanie się. Nic z tego ? Unia niespodziewanie poległa przy Zbylitowskiej ponosząc trzecią porażkę z rzędu.

 

Już inauguracyjny bieg pokazał, że to nie będzie mecz, używając terminologii piłkarskiej, „do jednej bramki”. Para byłych zawodników Unii, czyli Krzysztof KasprzakPaweł Hlib nadspodziewanie łatwo ograła Artioma Łagutę Macieja Janowskiego, wprawiając kibiców zgromadzonych na Mościcach w osłupienie. Ich nastroje poprawił nieco w drugiej gonitwie dnia Kacper Gomólski, pozostawiając w pokonanym polu Bartosza Zmarzlika oraz Łukasza Cyrana. Nie liczył się natomiast kompletnie Mateusz Borowicz, odczuwający najwyraźniej skutki kolizji z Gingerem podczas sobotniego treningu.

 

Trzeci bieg i fani Jaskółek znów musieli przecierać oczy ze zdumienia. Najmocniejsza para tarnowian z zeszłego sezonu, czyli Madsen-Vaculik przegrała podwójnie z Iversenem oraz Sundstroemem. O ile Duńczyk stracił swoją drugą lokatę przez własny błąd na trzecim „kółku”, o tyle Martin od początku do końca jechał daleko z tyłu. Wydawało się, że z perspektywy gospodarzy gorzej być nie może. A jednak – po taśmie Gomólskiego oraz nieco kontrowersyjnym wykluczeniu Kołodzieja (mijając od wewnętrznej Cyrana przy dużej prędkości siła odśrodkowa wyrzuciła go szerzej, przez co zahaczył swoim tylnim kołem o przednie juniora gości i tym samem spowodował jego upadek) parze Gapiński-Cyran wystarczyło dojechać do mety by wygrać ten bieg 5:0, co też zrobili. W Tarnowie zapanowała konsternacja – Jaskółki po czterech biegach przegrywały z dotychczasowym outsiderem 5:18.

 

Po krótkiej przerwie i polaniu toru gospodarze zabrali się do mozolnego odrabiania strat. W piątym wyścigu Marek Cieślak posłał do boju w miejsce Vaculika Janusza Kołodzieja, a ten przywiózł drugą „trójkę” dla tarnowian, broniąc się przed atakami Kaspera. Z kolei dopiero na dystansie Madsen „wydarł” punkt Hlibowi, dając pierwsze biegowe zwycięstwo ekipie z Małopolski. Bieg szósty to kolejna rezerwa taktyczna – Borowicza zastępuje Gomólski. Jednak ani on, ani jadący bieg po biegu Koldi nawet nie zbliżył się do Iversena. Wyścig siódmy (powtarzany ze względu na rzekomą „kradzież” startu przez Janowskiego) padł łupem Macieja Janowskiego, a że za jego plecami przyjechał Artiom Łaguta, tarnowianie zmniejszyli stratę o cztery „oczka” do siedmiu punktów.

 

Trzecią serię startów od zwycięstwa 4:2 rozpoczęli żółto-niebiescy za sprawą kapitalnego ataku po szerokiej swojego kapitana, który na początku drugiego okrążenia rozprawił się z Kołodziejem, natomiast Paweł Hlib przywiózł za plecami Kacpra Gomólskiego. W dziewiątym biegu wydawało się, że gospodarze odpowiedzą identycznym wynikiem, jednak na ostatniej prostej kapitalnym atakiem popisał się Iversen, wygrywając „na kresce” z Janowskim o niecałą długość motocykla oraz zapewniając Stali biegowy remis. Wyczyn Duńczyka dosłownie skopiował w następnej gonitwie Vaculik, napędzając się po zewnętrznej i na ostatniej prostej mijając Gapińskiego. A że przed Słowakiem przyjechał Leon Madsen, to znaczyło, iż Jaskółki zmniejszyły prowadzenie gorzowian, które stopniało do pięciu „oczek”.

 

Ostatnia przerwa przed biegami nominowanymi nie zmobilizowała dostatecznie drużyny z Małopolski. Najjaśniejsze do tej pory punkty w Unii – a więc Janowski i Kołodziej – nie sprostali w jedenastym wyścigu dnia świetnemu dziś Pukowi. W dwunastym biegu kolejne bezproblemowe zwycięstwo odniósł Kasprzak, pokonując Leona Madsena. Za nimi na mecie zameldowali się kolejno Zmarzlik oraz Borowicz i tym sposobem przewaga Stali wzrosła do siedmiu punktów. Wydawało się, że w kolejnej gonitwie tarnowianie natychmiast zniwelują straty, gdyż rywalami Artioma Łaguty i Martina Vaculika byli nie najlepiej spisujący się dziś Tomasz Gapiński oraz Linus Sundstroem. Jednak właśnie młody Szwed wygrał ten bieg przed parą Unii, czym postawił swoją drużynę w komfortowej sytuacji przed biegami nominowanymi.

 

W pierwszym z nich Marek Cieślak desygnował w ramach rezerwy taktycznej Macieja Janowskiego. Z kolei Piotr Paluch postawił na Bartosza Zmarzlika w miejsce Pawła Hliba. Stawkę uzupełniali Madsen oraz Sundstroem. I główną rolę niespodziewanie znów odegrał Linus, wypychając szeroko obu zawodników gospodarzy na pierwszym łuku. Duńczyk na dystansie ograł Szweda, jednak Magic po tej zagrywce Sundstroema został z tyłu, ostatecznie nie dojeżdżając do mety. Remis 3:3 przypieczętował niespodziewaną wygraną gości. Niewiadomą pozostawały jedynie jej rozmiary. Faworytami byli w tym wyścigu goście. Sumując dorobek obu zawodników duet Kasprzak-Iversen w swoich wcześniejszych ośmiu startach stracił tylko punkt (Kasprzak na rzecz Kołodzieja). Ostatecznie przy „akompaniamencie ciszy” gospodarze zwyciężyli 4:2, kończąc spotkanie jednym z niewielu pozytywnych akcentów z ich strony.

 

Tarnowianom z pewnością należą się słowa uznania za odrobienie w sporej części gigantycznej straty z początku spotkania. Ciężko jednakże powiedzieć, ile jest w tym ich zasługi, a ile „rozprężenia” gości, mających dużą przewagę i dwóch świetnie jadących liderów. Poza tym ciężko doszukać się jakichkolwiek pozytywów. Przyzwoity poziom osiągnął i utrzymuje Leon Madsen. Po dwóch – co by nie mówić – fatalnych występach ligowych, swoje punkty dorzucił Maciej Janowski. To w zasadzie jedyne plusy w obozie gospodarzy, a i tak wysunięte nieco na wyrost.

 

Goście natomiast, pomimo osłabienia brakiem Daniela Nermarka (nomen omen zawodzącego) pokazali, że nie muszą być w tym sezonie „chłopcem do bicia”. Zwycięstwo na torze mistrza kraju, nawet będącego pod formą, robi wrażenie. Znakomite wrażenie pozostawił po sobie po raz kolejny Niels Kristian Iversen, ale również Krzysztof Kasprzak. W końcowej fazie zawodów niezwykle cenne punkty dorzucił Linus Sundstoem, a „coś od siebie” do dorobku drużyny dorzucił każdy pozostały zawodnik, co przełożyło się na pierwszy w sezonie sukces gorzowian i trzecią porażkę z rzędu wciąż aktualnych mistrzów Polski. 

 

Wyniki:
Unia Tarnów: 42
9. Artiom Łaguta 6+2 (1, 2*, 1*, 2)
10. Maciej Janowski 8 (0, 3, 2, 2, d, 1)
11. Leon Madsen 10 (1, 1, 3, 2, 3)
12. Martin Vaculik 3+2 (0, - , 2*, 1*)
13. Janusz Kołodziej 11+1 (w, 3, 2, 2, 1*, 3)
14. Mateusz Borowicz 0 (d, - , 0)
15. Kacper Gomólski 4+1 (3, t, 1*, 0)

Stal Gorzów: 47
1. Krzysztof Kasprzak 11 (3, 2, 3, 3, d)
2. Paweł Hlib 3+1 (2*, 0, 1, 0)
3. Niels Kristian Iversen 14 (3, 3, 3, 3, 2)
4. Linus Sundstroem 7+1 (2*, 0, 0, 3, 2)
5. Tomasz Gapiński 5 (3, 1, 1, 0)
6. Bartosz Zmarzlik 4 (2, 0, 1, 1)
7. Łukasz Cyran 3 (1, 2, 0)

Mateusz Opioła (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com