Chris Holder po nieudanym początku obecnego sezonu wraca do znakomitej formy. Czy jednak okaże się ona na tyle dobra, aby (już od dzisiejszych zawodów Grand Prix Szwecji) skutecznie walczyć o obronę tytułu Mistrza Świata?
- Czuję się dobrze i lepiej mi się jeździ. Główną przyczyną słabszej dyspozycji było dopasowanie motocykli. Im więcej jeździsz, tym wiesz więcej o motocyklach i łatwiej jest przeprowadzić odpowiednie zmiany. Kiedy masz dziewięć silników potrzebujesz trochę czasu, by je poznać - komentuje swoją aktualną formę popularny Chrispy.
Chris Holder dobrze wspomina występy na skandynawskich torach. Nie ukrywa, iż liczy na udany występ podczas dzisiejszego turnieju. - Starty w Szwecji były dla mnie udane. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Nie spoglądam do tyłu co zrobiłem, skupiam się na dobraniu odpowiednich ustawień - stwierdza kapitan toruńskiego Unibaxu.
- W ostatnim sezonie był to chyba najlepszy tor. Było wiele ścieżek. Na torach tymczasowych przeważnie wszystko rozstrzyga się na starcie i ważne jest losowanie. W Goeteborgu nie zawracam sobie głowy torem. Tu wszystko jest w porządku. Mam nadzieję, że dostanę się do finału z dużą liczbą punktów. Nie muszę wygrać, jeśli zdobędę dużo punktów będę zadowolony. Zwycięstwa w wyścigach są kluczowe, by dostać się do półfinałów. Jeśli zdobywasz 11 czy 12 punktów za każdym razem jak Darcy, to możesz zostać mistrzem - kończy Australijczyk.