Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
"Zabrakło niuansów": wypowiedzi po meczu GKM - Wybrzeże
 06.05.2013 21:56
GKM Grudziądz przegrał w niedzielnym spotkaniu na szczycie I ligi z Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk 48:42. Poniżej prezentujemy wypowiedzi zawodników grudziądzkiego klubu, których udzielili od razu po zakończeniu spotkania.

 

Hubert Łęgowik: - Moja jazda w dzisiejszym meczu nie była zbyt dobra. Nie mogłem się zabrać ze startu. Na trasie bywało różnie, zależy jakie przełożenie wybraliśmy. Rano trenowałem, ale tor trochę się zmienił. Trzeba zacisnąć zęby i jechać dalej. Rywal był na porównywalnym poziomie jak w meczu z Daugavpils. Nie miałem dzisiaj silnika, z którego korzystałem na meczu z Łotyszami. To też mogło delikatnie wpłynąć na mój wynik. 
 
Tomasz Chrzanowski: - Stałem w miejscu w pierwszych dwóch biegach i trzeba było wprowadzić jakieś drastyczne korekty w sprzęcie. Po czwartku byłem bardzo zadowolony – jak nigdy dotąd. Jednak warunki pogodowe spowodowały, że to szybko wysychał i rywale potrafili bardzo szybko po nim jeździć. Z wyścigu na wyścig trzeba było regulować się do nawierzchni i do rywali. Uciekł mi pierwszy bieg, w którym jechałem z czwartego toru. Później wsiadłem na drugi motocykl i może to było błędem. Muszę teraz spokojnie przeanalizować moje ostatnie występy. Myślę, że we wtorek przyjadę do Grudziądza i jeszcze raz na spokojnie przejadę te motocykle. Trzeba wyciągnąć wnioski i tyle. Na przyczepnych torach generalnie nie mam problemu, bo jak robię próbny start to czuję, że motor ciągnie. Przy twardym torze decyduje start i pierwszy łuk. Nic więcej nie zrobisz, przez murawę nie przejedziesz. Nie myślę o Gdańsku, tylko trzeba koncentrować się na sobie. Na pewno jest to mocna drużyna, szczególnie po powrocie do zespołu Thomasa Jonassona, który nie jeździł tydzień temu. Wiedzieliśmy, że przyjedzie do nas wymagający rywal. 
 
Norbert Kościuch: - Po dzisiejszym meczu myślę, że grudziądzki tor ma jeszcze przede mną wiele zagadek, choć czuję się na nim bardzo dobrze. Dzisiaj w mojej jeździe brakowało luzu, przez co traciłem pozycje. Jakoś nie stresowałem się przed tym pojedynkiem. Zresztą takie rzeczy na mnie nie wpływają, ale nie do końca czułem motocykl i nie pozwalałem mu jechać tak, jak chciał. Oczywiście, że na grudziądzkim torze można wyprzedzać. Jeśli zna się odpowiednie ścieżki i daje się motocyklowi luz, to ten tor jest naprawdę znakomity do pokazywania speedwaya. Ja takie tory lubię, czego nie da się ukryć. Silnik mam naprawdę szybki. W ostatnim biegu prowadziłem z Thomasem Jonassonem, jednak przez moje błędy i sztywną jazdę przegrałem na trasie. Nie chciałbym się tłumaczyć, ale to jest sport i wygrała dzisiaj drużyna lepsza. Szkoda, że dwa punkty nie zostały w Grudziądzu. Zabrakło nam niuansów. Koledzy mieli dzisiaj podobny problem jak ja, o czym rozmawialiśmy między biegami. Nie bardzo wiedzieliśmy, w którą stronę iść z ustawieniami, a w takim meczu trzeba być pewnym takich rzeczy. Brakowało też zwycięstw indywidualnych z naszej strony.
Przemysław Deka (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com