Po przymusowej obsencji, która była spowodowa złamaniem kości łódeczkowej, Marco Gaschka miał w końcu zainaugurowac sezon w Enea Ekstralidze. Niestety podczas rozgrywanego 10. maja w Lublinie treningu junior rzeszowskiej Stali upadł na tor i doznał złamania prawego objczyka. Na tą chwilę nie wiadomo ile potrwa kuracja Gaschki. Jedno jest pewne, kierownictwo rzeszowskiego klubu ma nie lada problem, ponieważ postawa Łukasza Kreta, który do tej pory miał okazję do jazdy w drużynie Żurawi, jest daleka od satysfakcjonującej.