Lider rzeszowskiej Stali nie krył swojego zadowolenia z pierwszej wygranej na własnym torze. Podkreślił jednak, że nie jest ona na tyle wysoka, by spokojnie myśleć o punkcie bonusowym - Najważniejsze, że dziś wygraliśmy, bo punkty są nam bardzo potrzebne. Sam rezultat nie jest wysoki, a wiadomo, że w drugiej części sezonu bonusy będą nam potrzebne. Jednak najważniejsze było zwycięstwo.
Wychowanek Falubazu Zielona Góra, odniósł się również do postawy, dobrze spisującego się w niedzielę Dennisa Andersson oraz wyjazdowego pojedynku w Toruniu - Co do Dennisa, widać, że na własnych motocyklach inaczej się jedzie. Czekamy na powrót Nickiego i powalczymy o punkty w Toruniu. – zakończył IMP 2004.