Zupełnie inaczej było jednak w pojedynku z Falubazem Zielona Góra. "Kasper" w sześciu biegach zdobył 13 punktów i bonus i był jednym z liderów Stali.
- Zawsze po moich dobrych występach na drugi dzień mam wtopę, więc dzisiaj jestem bardzo zadowolony. Jeszcze nie mogłem długo zasnąć bo ta adrenalina mnie długo trzymała - do trzeciej w nocy - ale wyspałem się w domu do dziesiątej. Silniki, którymi jadę w Gorzowie odpalam tylko tutaj. Miałem pewne motocykle przygotowane w domu i jestem zadowolony - mówi Kasprzak.