PGE Marma Rzeszów po dwóch z rzędu wyjazdowych zwycięstwach przegrała we wczorajszym spotkaniu z Unibaxem Toruń 36:54. Na MotoArenie w ekipie gości walkę podjął Grzegorz Walasek.
- Byliśmy słabsi - co tu dużo mówić. Drużyna toruńska była lepsza. Mają wspaniałą trójkę, która prowadzi dobrze pary. Do tego dochodzą młodzieżowcy, którzy tutaj też dobrze jeżdżą. Stąd takie wyniki, że Toruń jeszcze żadnego meczu w Ekstralidze nie przegrał - ocenia Grzegorz Walasek.
Zawodnik "Żurawi" twierdzi, iż słabej dyspozycji ekipy z Rzeszowa nie należy zrzucać tylko i wyłącznie na absencję Nickiego Pedersena. - Jeździmy bez Nickiego Pedersena. Nie wiadomo, jakby się to potoczyło. Możemy tylko gdybać. Nie wiem - myślę, że zostawmy też Nickiego i przepisy w spokoju. Po prostu - przegraliśmy i to wszystko. Nie wiem, czy w następnym meczu też będziemy jechać bez niego. Musimy zrobić tak, żeby wygrać teraz mecz u siebie, bo to będzie najważniejsze - twierdzi Walasek.
Jarosław Węgler (za: inf. własna)