Derby Pomorza i Kujaw są dla kibiców czymś więcej niż zwykły mecz ligowy. Nie inaczej bylo i tym razem, a dodatkowego smaczku zawodom dodawała obecność bydgoszczanina Tomasza Golloba w ekipie odwiecznego rywala.
Zawody już od pierwszego biegu przebiegały pod dyktando torunian. W biegu juniorskim młodzi Poloniści byli bez szans w starciu z Kamilem Pulczynskim. Mimo, że Szymon Woźniak oraz Mikołaj Curyło wygrali start to dali się w prosty sposób objechać pod bandą młodemu „Aniołowi”. W biegu 3. w ramach zastępstwa zawodnika za Darcy Warda pod taśmą ustawił się Tomasz Gollob, który przez dwa okrążenia walczył o trzy punkty z Aleksandrem Loktaevem. Bydgoszczanin pokazał jednak, że tor przy Sportowej nie kryje przed nim tajemnic i to lider Unibaxu jako pierwszy przejechał linię mety.
W biegu IV po raz kolejny wystartował Gollob, który w parze z Kamilem Pulczyńskim pokonali bydgoskie Gryfy w stosunku 4:2, a Szymon Woźniak po raz kolejny musiał uznać wyższość Kamila Pulczyńskiego. Zarówno piąta, szósta jak i siódma gonitwa to popisowa jazda drużyny gości, którzy bardzo dobrze ruszali spod taśmy a na trasie nie popełniali błędów. Chris Holder oraz Tomasz Gollob byli w stanie tak poprowadzić swoich klubowych kolegów aby dojeżdżali na drugiej pozycji. Nie można tego samego powiedzieć o gospodarzach, którzy w pierwszej części zawodów w ogóle nie potrafili pokonać rywali i stanowili dla nich jedynie tło.
Bieg IX kibice zapamiętają na długo: Greg Hancock, który prowadził przez 3 okrążenia popełnił kardynalny błąd, który wykorzystał Adrian Miedziński. Amerykanin wynosił się w stylu Golloba pod bandę, co jednakże nie przyczynaiło się do jego skutecznej jazdy. Bieg X także rozpoczął się pechowo dla Loktaeva. Przed startem Rosjaninowi zdefektowała maszyna, a jego mechanicy nie dobiegli z nowym sprzętem. Osamotniony Andersen pokonał tylko Pawła Przedpełskiego i Poloniści przegrywali już w stosunku 39:21.
W kolejnej gonitwie zespół składywęgla.pl Polonii po raz kolejny przegrał z Unibaxem Toruń. Buczkowski nie znalazłrecepty na pokonanie Adriana Miedzińskiego, a Szczepaniak nie potrafił pokonać Brzozowskiego.
Pierwsze zwycięstwo zanotowała drużyna gospodarzy dopiero w 12. biegu. Loktaev po kapitalnej walce pokonal Holdera, ale jedynie trzeci linię mety minął Curyło. Pierwsze parowe zwycięstwo w całych zawodach Poloniści odnieśli dopiero w 13. biegu i dokonali tego po defekcie Golloba. W tym momencie wiadomo było, że kolejne wygrane derby zapisane zostaną w żużlowych annałach dla Unibaxu Toruń.
Biegi nominowane kończyły się ze zmiennym szczęściem: bieg XIV wygrany został przez Polonistów w stosunku 4:2, natomaist XV big to popisowa jazda Torunian.
Poloniści znajdują się w bardzo niekomfortowej sytuacji i należy szukać złotego środka aby odbić się od dna tabeli i widma kolejnego spadku z Enea Ekstraligi. Zespół Unibaxu stanowił monolit co okazało się kluczem do sukcesu.
