- Dzisiejsze zawody były dla mnie bardzo udane. Po pierwszym biegu wprowadziliśmy małe zmiany w ustawieniach i jak widać wszystko zagrało. Bardzo się z tego cieszę. Kilka godzin przed zawodami nad Zieloną Górą przeszły silne opady deszczu, przez co tor był naprawdę wymagający. Brawa dla moich kolegów z zespołu. Widać, że chłopaki mają duży potencjał, tylko potrzeba im jazdy. Arturowi udało się przywieźć dwa punkty, Krystian miał niestety nieco pecha. Taki jest ten sport. Trzymam za nich kciuki - mówi Łukasz Sówka.