Do tego oświadczenia odniósł się prezes PZM Andrzej Witkowski. - Rozgrywki ligi w sezonie 2014 się odbędą, bo chcą tego kibice, zawodnicy i poważni prezesi, a nie przypadkowi ludzie, którzy spotkali się we Wrocławiu, żeby wysłuchać prelekcji działacza, którego nie ma oficjalnie w strukturach żadnego z klubów. Rok temu prezesi z Leszna i Wrocławia kazali mi wziąć władzę i namaścili Wojciecha Stępniewskiego na nowego prezesa Ekstraligi. To nie był człowiek z mojej bajki, ale na propozycję przystałem. Dziś jednak rozgrywki są dobrze zarządzane, ale kluby mają pusto w kasie, więc one wyciągają ręce po te pieniądze. A za jakie środki mam zorganizować szkolenia dla sędziów i komisarzy, których domagają się ci sami prezesi? W listopadzie podamy do opinii publicznej informację o tym, jak wyglądają finanse klubów. Generalnie dziwi mnie fakt, że ktoś wyciąga temat jakichś opłat za podpisanie kontraktu w wysokości tysiąca złotych, podczas gdy wydaje miliony na umowy zawodnikami.