- Przed wyrokiem rozmawialiśmy sobie z właścicielem Romanem Karkosikiem i uznaliśmy, że jeśli przyjdzie nam zapłacić regulaminową karę plus odszkodowanie dla Falubazu, to już nawet nie będziemy się odwoływali. Minusowe punkty też byliśmy w stanie przełknąć, ale sześć, a nie dwanaście. Nie do zaakceptowania jest, to że mamy robić trzy mecze za złotówkę, bo to oznacza kolejne 1,5 miliona złotych straty - dowiedział się w klubie "Przegląd Sportowy".
Jeżeli odwołanie nic nie da, Unibax może ogłosić upadłość a jego zawodnicy zostaną przeniesieni do innych drużyn - możliwe, że do Wrocławia lub Gdańska. To byłby koszmar dla kibiców z Torunia. Ich zespół zostałby z długami a nowy twór musiałby zaczynać od rozgrywek 2 ligi.