- Dla zawodników ta zmiana oznacza, że będą musieli na nowo dopasować swoje motocykle. W każdym razie musieliśmy dodać sjenitu, bo ubytki nawierzchni były już bardzo duże. A zrobiliśmy to teraz, żeby ten nowy materiał "wygazował" i zdążył się związać ze starym. Sjenit to zmielona skała, która potrzebuje czasu na tak zwane przegryzienie się ze starą nawierzchnią. Wiosną dosypiemy dodatkowo glinki i będziemy mieli spokój z torem na kolejne dwa lata - mówi Marek Cieślak, trener Unii.