Kilka tygodni temu żużlowe środowisko obiegła informacja, że Krystian Pieszczek złożył do Trybunału PZM wniosek o anulowanie jego kontraktu z klubem żużlowym Wybrzeże Gdańsk. Wszystko przez zaległości finansowe klubu wobec zawodnika. Przypomnijmy, że Pieszczek jest formalnie żużlowcem stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże Gdańsk a do spółki Renault Zdunek Wybrzeże, która ma klub w ekstralidze, został jedynie wypożyczony. Zdaniem zawodnika oba podmioty solidarnie odpowiadają za powstanie długu. Dziś okazało się, że Trybunał PZM oddalił wniosek zawodnika i uznał, że jego kontrakt z GKŻ Wybrzeże jest nadal ważny. W oficjalnym komunikacie GKSŻ możemy przeczytać:
1) Wskazano, że zawodnik wprawdzie wzywał klub do zapłaty zaległego wynagrodzenia, ale nie zawarł w nim rygorów, o których mowa w art. 234 ust 2 RSŻ (wezwanie do zapłaty zaległego wynagrodzenia pod rygorem wszczęcia postępowania w przedmiocie rozwiązania kontraktu - przyp. redakcja). Wezwanie takie zostało doręczone klubowi dopiero w trakcie postępowania już po pierwszym posiedzeniu organu zarządzającego. Wniosek taki w myśl regulaminu nie mógł być zatem w ogóle skutecznie złożony.
2) W kontrakcie nie stwierdzono zapisów, które uprawniałyby do stwierdzenia że GKŻ Wybrzeże (stowarzyszenie) ponosi solidarną odpowiedzialność z GKS Wybrzeże Gdańsk (spółka do zapłaty wynagrodzenia na rzecz zawodnika.
Kontrakt, na który powoływał się zawodnik został podpisany jedynie przez GKŻ, a nie przez GKS, co wyłączyło solidarność dłużników.
3) Gdyby nawet stwierdzono, że kontrakt przewidywał solidarną odpowiedzialność GKS i GKŻ, to byłoby to nieważne w myśl art. 247 ust. 3 Regulaminu Sportu Żużlowego, który mówi, że "Postanowienia umowy sprzeczne z zasadami określonymi w niniejszym regulaminie lub z celami i zasadami uprawiania sportu albo mające na celu ich obejście są nieważne". GKSŻ przypomniała, że art. 226, ust. 2 Regulaminu Sportu Żużlowego ustanawia zakaz wprowadzania do kontraktu klauzul mających na celu dzielenie lub przenoszenia wynagrodzenia lub zobowiązania do wypłaty wynagrodzenia przysługującego zawodnikowi za starty w danym sezonie, na inne umowy lub porozumienia z podmiotami trzecimi, a w szczególności dzielenia lub przenoszenia wynagrodzenia lub zobowiązania do wypłaty wynagrodzenia pomiędzy klub pożyczający i wypożyczający zawodnika.
4) GKSŻ wskazała również na Art. 234 ust 2 RSŻ, który pozostawia organowi zarządzającemu swobodę uznania czy zaszły okoliczności uzasadniające podjęcie tak dalece idącego kroku jakim jest rozwiązanie kontraktu klubu i zawodnika. GKSŻ pomimo faktu, że zobowiązania kontraktowe stowarzyszenia GKŻ (ale również zawodnika) nie były zawsze wykonywane należycie uznała, iż brak jest w niniejszej sprawie wystarczających podstaw do rozwiązania kontraktu z winy klubu. Przeciwnie, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności towarzyszących rozgrywkom ligowym w nadchodzącym sezonie 2014 roku takie działanie mogło by się odbić na nich negatywnie.
Klub rozpoczął spłatę zadłużenia wobec swoich zawodników. Pierwszym, który otrzymał już wszystkie zaległe pieniądze jest Thomas Jonasson. Nieoficjalnie mówi się, że klub zaczął już spłacać także Krystiana Pieszczka.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że jego wniosek o rozwiązanie kontraktu z naszym klubem jest wciąż ważny. Do czasu werdyktu w tej sprawie, nie zamierzamy zabierać głosu na temat Krystiana Pieszczka - mówi Andrzej Terlecki.