W sobotni wieczór na torze SGP Areny w Częstochowie drużyny KantorOnline.pl Włókniarza oraz Betardu Sparty Wrocław zaserwowały kibicom widowisko pełne wrażeń do ostatnich metrów.
Rezultat, jakim zakończyło się spotkanie, wskazuje na wyrównaną i emocjonującą walkę. Tak też było. Włókniarz osłabiony brakiem kapitana, Grigorija Łaguty, stoczył zdecydowany bój o 2 punkty, a Wrocławianie stawiali Lwom solidny opór. Ataki, mijanki i dynamiczne akcje złożyły się na piętnaście fantastycznych wyścigów, których wynik rozstrzygnął dopiero ostatni bieg.
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami bohaterów tego spotkania, których udzielili podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław): - Tak naprawdę sami wprowadziliśmy sobie nerwówkę pod sam koniec spotkania. Trochę za bardzo gospodarze nam odskoczyli na początku, to było osiem punktów przewagi, a potem dwa ostatnie biegi, w których trzeba było wznieść się na wyżyny. Wiadomo, Włókniarz jechał u siebie, drużyna była bardzo dobrze przygotowana. Mało nam brakło, ale gratuluję gospodarzom. Dziękuję też swojej drużynie, która walczyła do końca. Patrzymy w przyszłość, mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Liga się wzmocniła w tym roku, składy są na wysokim poziomie, nie jest tak łatwo jak widać. Mało brakowało, a sprawilibyśmy dzisiaj niespodziankę.
Michael Jepsen Jensen (KantorOnline.pl Włókniarz Częstochowa): - Mimo mojego dobrego występu, nie czuję się dobrze. Moja prawa noga cały czas mnie boli. Byłem u lekarza, miewam wewnętrzne krwotoki, nie jestem jeszcze w formie tak w stu procentach, wciąż daleko do perfekcji. Cały czas walczę ze zdrowiem. To było bardzo dobre spotkanie, moje motocykle były szybkie. Szczególnie bieg 15 był bardzo emocjonujący. Miałem ciężką sytuację, z jednej strony musiałem pilnować Macieja Janowskiego, obok miałem też szalejącego Woffindena. Nie było łatwo. Maciej trochę za mocno zablokował mnie na ostatnim łuku, ale taki jest żużel, nie mam do niego pretensji.
Piotr Baron (menedżer, Betard Sparta Wrocław): - Jesteśmy drużyną, która się rozjeżdża i z meczu na mecz powinna pojechać lepiej. Dzisiaj było świetne widowisko i piękny mecz. Zobaczymy jak się sytuacja poukłada dalej. Częstochowa dzisiaj wygrała, notomiast jest to dwumecz, więc zobaczymy jak się bonus rozłoży, to będzie bardzo istotne w całej tabeli ligowej. Gratuluję gospodarzom, bo zrobili rewelacyjny tor. To był mecz, który trzymał w emocjach. Nie było najgorzej.
Jarosław Dymek (menedżer, KantorOnline.pl Włókniarz Częstochowa): - Chciałem rozpocząć swoją wypowiedź od pochwał w stronę Rafała Malczewskiego, który dzisiaj zanotował kapitalny występ. Ten chłopak sumiennie pracuje na treningach, ma dobre silniki, jeszcze troszeczkę musi popracować nad startami. Jego postawa cieszy nas bardzo. Czegoś na trasie zabrakło Arturowi Czai, ale cieszmy się, bo dzień był dzisiaj ciężki, a najważniejsza rzecz – dwa punkty zostają w Częstochowie.
Sylwia Wziątek (za: inf. wlasna)