- Długo czekałem na taki mecz. Nawet nie pamiętam, kiedy po raz ostatni byłem na konferencji prasowej, na którą zaprasza się najlepszych zawodników. Przyznam się, że po ostatnim wyścigu nawet się popłakałem ze wzruszenia. Na dzisiejszy wynik ciężko jednak pracowałem. W piątek przez kilka godzin trenowałem i szukałem optymalnych ustawień w motocyklach. Teraz jedziemy do Bydgoszczy, a potem na zakończenie pierwszej rundy czeka nas meczu u siebie z PGE Marmą Rzeszów. Byłoby super gdybyśmy po tych spotkaniach mieli komplet zwycięstw na koncie - mówi Adrian Gomólski.