Niedzielne starcie Betard Sparty Wrocław z Renault Zdunek Wybrzeżem śmiało można określić jako pojedynek outsiderów. Obie ekipy znajdują się w dolnej części tabeli z mizernym dorobkiem punktowym. Gdańszczanie wygrali jedno spotkanie, na inaugurację, z Unibaxem Toruń i z 2 oczkami zajmują szóste miejsce w tabeli. Jeszcze gorszy bilans mają Wrocławianie, którzy w pięciu dotychczas rozegranych meczach zdobyli tylko jedno punkt.

O sytuacji w obozie Wybrzeża napisaliśmy już sporo. Cel, jaki został postawiony przed zawodnikami, był jasny – utrzymanie. Po sensacyjnej wygranej z toruńskim dream teamem, apetyty w Gdańsku urosły i to znacznie. Co więksi optymiści zaczęli mówić nawet o walce o medale. Trójkolorowi zostali jednak bardzo szybko i bardzo boleśnie sprowadzeni na ziemię. O ile wysokie porażki na wyjazdach nikogo nie dziwiły to gubienie punktów na własnym torze zaczęło martwić. Czara goryczy przelała się po kompromitującej porażce z Fogo Unią Leszno. Po zakończonym spotkaniu doszło w parku maszyn do przepychanek pomiędzy członkami teamów Artura Mroczki, Krystiana Pieszczka i Thomasa Jonassona. Dodatkowo z funkcji trenera zrezygnował Stanisław Chomski a jego miejsce zajął Piotr Szymko. Pomimo fatalnych nastrojów, gdańszczanie nie zamierzają składać broni. Do Wrocławia udają się w najsilniejszym zestawieniu i zapowiadają walkę o zwycięstwo. Po zakończeniu spotkania zawodnicy i sztab szkoleniowy planują wspólną kolację, podczas której mają zostać wyjaśnione wszystkie problemy i bolączki.

Podobnych problemów nie ma we Wrocławiu, ale i tak trener Piotr Baron ma niezły ból głowy. Zawodnicy Betardu Sparty srogo zawodzą od początku sezonu. Tai Woffinden w niczym nie przypomina zawodnika sprzed roku. Troy Batchelor spisuje się, delikatnie mówiąc, zupełnie poniżej oczekiwań. Wahania formy mają Jurica Pavlic i Tomasz Jędrzejak, którzy lepsze biegi przeplatają z zupełnie nieudanymi. Juniorzy, którzy nie należą do najsilniejszych w lidze, również nie wzmacniają siły rażenia wrocławian. Po zimnym prysznicu w postaci porażki na inaugurację ze Stalą Gorzów i pogromie w Toruniu w ekipie z Dolnego Śląska jakby coś drgnęło. Remis z Lesznem i wyrównane boje z Częstochowianami i Zielonogórzanami, i to na ich terenie, wlały w serca wrocławskich kibiców więcej nadziei. Przed niedzielnym meczem nikt nie dopuszcza do siebie myśli o porażce.  

Przed sezonem oba kluby skazywane były na walkę o utrzymanie i to się niestety potwierdza. Słaba postawa, zarówno wrocławian jak i gdańszczan, sprawiła, że tracą już sporo punktów do drużyn z góry tabeli, ale też ich przewaga nad Unibaxem Toruń, który przystąpił do rozgrywek z minusowym bagażem, co raz bardziej maleje. Czy gdańszczan stać na sprawienie w niedzielę niespodzianki? Przekreślać ich na pewno nie można, ale zdecydowanym faworytem są z pewnością gospodarze. Czy Spartanie sięgną po pierwsze zwycięstwo w tym sezonie? Odpowiedzi na te pytania poznamy już wkrótce.

Awizowane składy :

  Renault Zdunek Wybrzeże :
1.Renat Gafurov
2.Leon Madsen
3.Artur Mroczka
4.Marcel Szymko
5.Thomas H. Jonasson
6.
7.Dominik Kossakowski

Betard Sparta Wrocław :
9.Tai Woffinden
10.Jurica Pavlic
11.Tomasz Jędrzejak
12.Zbigniew Suchecki
13.Maciej Janowski
14.Patryk Dolny

  Początek zawodów: godzina 16:30.
Sędzia zawodów : Marek Wojaczek z Godziszki.