- Na samym początku tego spotkania mieliśmy pewne kłopoty ponieważ Tomek Gapiński miał kłopoty żołądkowe, nie mógł jechać a w jego miejsce wskoczył Krzysztof Kasprzak a pierwotnie miało to być inaczej. Patrząc na pierwsze biegi nie było źle ze startu wychodziliśmy dobrze ale traciliśmy pozycje na pierwszym łuku. Niels Iversen stracił swój drugi silnik prowadząc bieg i zdecydowanie zabrakło jego punktów w tym meczu. Przesiadł się na motory Mateja Zagara i nie było to to co miało być. Na słowa uznania zasługują Krzysztof i Bartek. 50:40 przy tej dyspozycji naszego lidera Iversena to uważam, że jest dobry wynik - mówi trener Stali Gorzów, Piotr Paluch.
- Po wygranym meczu wszyscy jesteśmy zadowoleni, chociaż te mecze jak wszyscy wiemy są obarczone takim dodatkowym smaczkiem. Wynik wydaje się dosyć przekonywujący także to cieszy. Cieszę się, że Jarek pojechał znakomite zawody chociaż jeszcze dzisiaj przed zawodami biegaliśmy dosyć intensywnie po lekarzach, rehabilitacja itd. No cóż wszyscy pojechali dobre zawody. Adam Strzelec na pewno z powrotem do pracy bo nie jest to to o co nam chodzi. Trzeba się zastanowić bo z takim podejściem do tematu słabo to widzę. Gorzowianie postawili nam opór. Oni również borykają się z problemami zdrowotnymi - powiedział trener Spar Falubaz Zielona Góra, Rafał Dobrucki.