- Szykowaliśmy dla naszych kibiców niespodziankę w postaci krajowego żużlowca. Mieliśmy nawet przygotowany kevlar dla nowego zawodnika. Ten żużlowiec mógłby wskoczyć do składu, nawet gdybyśmy sfinalizowali umowę na 30 minut przed rozpoczęciem meczu. Niestety, w nocy poprzedzającej spotkanie, rozmowy zakończyły się niepowodzeniem i ten zawodnik w naszych barwach w tym sezonie nie wystąpi - wyjaśnia Tadeusz Zdunek, który nie chciał zdradzić nazwiska niedoszłego wzmocnienia.