- Ambicje miałem większe niż piętnaste miejsce, więc zawody mi delikatnie nie wyszły. Możliwe, że za bardzo chciałem sobie i wszystkim coś udowodnić jednak mi to nie wyszło. Ale uważam, że się nic nie stało bo stawka była bardzo wyrównana. Trochę brakło wyrównania pól startowych bo było widać, iż wewnętrzne pola były bez szału. Delikatne dziurki pojawiły się również na torze gdzie wydawało mi się, że tylko mnie w nich pociągało i podnosiło na łukach. Zabrakło spokoju i rutyny w tym wszystkim dlatego też taki wynik. Specyficzny tor ale na pewno fajny, pokazał dużo walki. Cały czas czegoś szukamy , nie jest to samo co było w tamtym roku. Uważam też, że moje starty na nowych torach jak choćby w Gustrow to sprawiają mi problemy, czyli to niekoniecznie sprzęt lecz może to ja coś zawalam. Brakuje jeszcze doświadczenia i takiego wstrzelenia się w formę ze sprzętem żeby wszystko grało jak w tamtym roku. Patrząc na to jak ja jeżdżę nie liczę na powołanie na DPŚ - mówi Patryk Dudek.