Dla leszczyńskiego zespołu był to kolejny mecz z tych o wszystko, by walczyć o medale musieli to spotkanie przynajmniej zremisować. Nerwowa atmosfera w obozie gospodarzy panowała długo przed rozpoczęciem niedzielnego pojedynku. Można pokusić się stwierdzenia, że był to czarny weekend dla leszczyńskiego żużla, w piątkowy wieczór kontuzji nabawił się Nicki Pedersen, a dzień później w meczu ligi angielskiej jego losy podzielił kapitan Przemysław Pawlicki. Do składu "Byków" powołany został Bartosz Smektała, który w piątek ukończył 16. lat, natomiast w miejsce Pawlickiego na ostatnią chwilę ściągnięty został Mikkel Michelsen. Pomimo problemów kadrowych z jakimi sprostać musieli się leszczynianie nie mieli zamiaru tanio sprzedawać skóry silniejszej przynajmniej na papierze drużynie z Gorzowa.

W pierwszej gonitwie o dużym pechu może mówić Krzysztof Kasprzak, który na punktowanej pozycji zanotował defekt, gospodarze bez najmniejszych skrupułów wykorzystali nie dyspozycję Kasprzaka i do mety przywieźli drużynowe zwycięstwo. Wiele radości w gonitwie drugiej sprawiła walka Piotra Pawlickiego i Bartosza Zmarzlika, ostatecznie lepszy okazał się młodszy z braci Pawlickich, tym samym ratując podział punktów w biegu. Piotr Paluch szybko zdecydował się na zmiany w składzie, bowiem po trzech gonitwach gospodarze mieli sześciopunktową przewagę. W gonitwie czwartej w ramach rezerwy za Adriana Cyfera pojawił się Bartosz Zmarzlik i była to rezerwa wykorzystana w 100%. Para Niels Kristian Iversen i Bartosz Zmarzlik wygrali podwójnie starcie z Bartoszem Smektałą i Mikkelem Michelsenem niwelując straty do dwóch puntów.

Wydawać się mogło, że po czterech biegach spotkanie zaczyna się niemal od początku. Niezwykle zmotywowani zawodnicy z Leszna kolejne dwa biegi wygrali w stosunku 5:1, nie dając najmniejszych szans rywalom i odskakując na dziesięciopunktową przewagę. Bieg ósmy to widowiskowe ściganie się Krzysztofa Kasprzaka i Michela Mikkelsena, zawodnik z Leszna dobrze wyszedł ze startu lecz na prostej musiał uznać wyższość Indywisualnego Mistrza Polski, zdołał co prawda jeszcze na moment odzyskać pierwszą lokatę, ale na lini mety lepszy okazał się Kasprzak.

Zmotywowani gorzowianie z biegu na bieg zmiejszali stratę do rywali i przed biegami nominowanymi mieli szansę na wygranie spotkania. Pierwszy z biegów nominowanych zakończył się wygranom gości, a z dziesięciu oczek przewagi "Byków" zostały tylko dwa. Ostatnia gonitwa układała się po myśli gorzowian, jednak na trzeci okrązeniu błąd popełnia Kasprzak co bezlitośnie wykorzystuje Grzegorz Zengota, ratując tym samym remis w spotkaniu.

Fogo Unia Leszno: 45
9. Tobiasz Musielak (3,0,3) 6
10. Damian Baliński (1,1,1) 3
11. Grzegorz Zengota (3,2*,1,1,2) 9+1
12. Kenneth Bjerre (2*,3,0,1,0) 6+1
13. Mikkel Michelsen (0,2*,2,2*,0) 6+2
14. Piotr Pawlicki (3,3,3,3,2) 14
15. Bartosz Smektała (0,1,0,D) 1

Stal Gorzów: 45
1. Krzysztof Kasprzak (D,1,3,2,3,1) 10
2. Piotr Świderski (2,0,1,0) 3
3. Matej Zagar (1,1,0,1,3) 6
4. Linus Sundstroem (0,0) 0
5. Niels Kristian Iversen (3,2*,3,2*,3) 13+2
6. Adrian Cyfer (1*,0) 1+1
7. Bartosz Zmarzlik (2,2*,3,2,2*,1) 12+2

Bieg po biegu:
1. T. Musielak, P. Świderski, D. Baliński, K. Kasprzak (D) 4:2 (4:2)
2. Pi. Pawlicki, B. Zmarzlik, A. Cyfer, B. Smektała 3:3 (7:5)
3. G. Zengota, K. Bjerre, M. Zagar, L. Sundstroem 5:1 (12:6)
4. N. K. Iversen, B. Zmarzlik, B. Smektała, M. Michelsen 1:5 (13:11)
5. K. Bjerre, G. Zengota, K. Kasprzak, P. Świderski 5:1 (18:12)
6. Pi. Pawlicki, M. Michelsen, M. Zagar, L. Sundstroem 5:1 (23:13)
7. B. Zmarzlik, N. K. Iversen, D. Baliński, T. Musielak 1:5 (24:18)
8. K. Kasprzak, M. Michelsen, P. Świderski, B. Smektała 2:4 (26:22)
9. T. Musielak, B. Zmarzlik, D. Baliński, M. Zagar 4:2 (30:24)
10. N. K. Iversen, B. Zmarzlik, G. Zengota, K. Bjerre 1:5 (31:29)
11. Pi. Pawlicki, M. Michelsen, M. Zagar, P. Świderski 5:1 (36:30)
12. Pi. Pawlicki, K. Kasprzak, G. Zengota, A. Cyfer 4:2 (40:32)
13. K. Kasprzak, N. K. Iversen, K. Bjerre, B. Smektała 1:5 (41:37)
14. M. Zagar, Pi. Pawlicki, B. Zmarzlik, M. Michelsen 2:4 (43:41)
15. N. K. Iversen, G. Zengota, K. Kasprzak, K. Bjerre 2:4 (45:45)