– Po przegranym rewanżu z drużyną z Leszna sam nie mogłem spać. Nie ma jednak czasu na rozpamiętywanie tego niepowodzenia, gdyż już jutro czeka nas kolejne wyzwanie, walka o brązowy medal. Chcemy go zdobyć, by chociaż w ten sposób osłodzić wspaniałym tarnowskim kibicom niepowodzenie w półfinale. Obecność doświadczonego Amerykanina niewątpliwie będzie dla nas sporym wzmocnieniem. Wierzę, że mimo kontuzji z jakimi nasi zawodnicy borykali się w ostatnim czasie, jesteśmy na tyle mocni, by pokonać zespół z Zielonej Góry. Jutro, podobnie jak w meczu inaugurującym tegoroczny sezon, chcemy osiągnąć jak najkorzystniejszy wynik, tak by w rewanżu przed własną publicznością móc przypieczętować zdobycie brązowego medalu - mówi trener Grupy Azoty Unii Tarnów, Marek Cieślak.